Witajcie.
Nie wiem czy nadal czekacie na instruktaż na nasionkową girlandę, i grafikę na mebelku, jeśli tak to poniżej opiszę pokrótce jak można ozdobić mebel, a nasionka przechować przez zimę w domu.
Dziś też pojawi się spora dawka zdjęć, bo przez ten czas nazbierało się ich sporo, bo było grzybobranie, i suszenie hortensji, i...i...i....
W garażu przybyło sporo nowych-starych gratów do odnowienia, mimo iż jak uprzątaliśmy garaż obiecaliśmy i sobie i teściom że już nic, a nic nie przyniesiemy do wiosny. No i wytrzymaliśmy ...no prawie tydzień w naszym postanowieniu:). W garażu stoi już piękna stara szafeczka , lustro nie młodsze i nie mniej sfatygowane, a w holu stanęło coś czemu poświęcę osobny post bo bardzo będziemy liczyli na wasze porady.
Nie chcąc przeciągać pisaniny, bo żeby opisać cały ten okres naszej stagnacji musiałbym pisać i pisać.
Na początek krótki "opisoobraz" na nasionkowe koperty:).
Do zrobienia takiej girlandy użyliśmy starej nie potrzebnej już chyba nikomu książki. Wiem, wiem dla niektórych to profanacja niszczyć książki, ale ta była już tak sfatygowana, że nie nadawała się do użytku.
Kartkę po prostu żona poskładała w małą kieszonkę, na dole zszyliśmy zszywaczem, wsypaliśmy nasionka roślinek, wrzuciliśmy kartkę z ich nazwą, mała zakładka, dziurkacz i jest mała koperta. Następnie wszystkie koperty zawiesiliśmy na jutowym sznurku na naszych sfatygowanych drzwiach w salonie.
Na grafikę musimy niestety jeszcze poczekać, ponieważ materiał zdjęciowy poszedł do jesiennego wydania Green Canoe Style, i już niebawem będziecie mogli go tam zobaczyć. Tutaj mogę tylko napisać że taką grafikę robi się własnoręcznie:), trzeba tylko odkalkować ją na mebelku.
W tym numerze pojawi się też instruktaż zrobienia takiego oto wianka
W tym roku czekaliśmy na grzyby i czekaliśmy. Aż pewnego dnia, kiedy już wydawało się że ich nie będzie pojawiło się parę sztuk. Tak więc tegoroczne świąteczne pierogi będą jednak z grzybami:), a już się bałem że nie zjem pysznego sosu z suszonych borowików mojej drugiej mamy:), tylko ona potrafi zrobić ten sos jak lubię:). Chwała jej za to.
Muchomory zawsze podziwiamy za ich bajkowy look
Jeszcze parę jesiennych migawek dla WAS
Czy wiecie co to za odmiana hortensji. Ma dość grube-mięsiste kwiaty, które pięknie się zasuszają. Nie marszczą się podczas suszenia, kwiatostan pozostaje w oryginalnej kulistej formie. Wszystkie nasze mają delikatne kwiaty, i po zasuszeniu są pomarszczone.
Taki oto sfatygowany stoliczek czeka na mnie
A i muszę wam pokazać garaż/warsztat mojego szwagra i siostrzeńca. Wydawało mi się że w naszym garażu jest bałagan, ale wyobraźcie sobie że oni wiedzą dokładnie gdzie leży każda śrubka, młotek czy co tam jeszcze jest:)
Jeszcze kilka migawek z domu
Ostatnio na blogu u Kasi
TU zobaczyliśmy jej piękne skrzydła na święta, i chyba zrobimy podobne bo wyglądają świetnie.
Dwie wersje, i sami nie wiemy która bardziej nam się podoba