poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Ogrodowe opowieści.

Cóż, jeszcze tylko tydzień, i koniec wakacji. Szybko czas zleciał, a wieczory i poranki są już bardzo jesienne. Ogród też zaczyna się zmieniać, kwiaty przekwitają, trawa straciła swą soczystą zieleń. 
Chwytamy kolory obiektywem aparatu i cieszymy się nimi  bo już za chwilę ich nie będzie.
Poranna kawa na werandzie smakuje tak samo, ale widoki,  poranne mgły są nostalgiczniejsze, niż jeszcze miesiąc wcześniej.

Magnolia powtórzyła kwitnienie, i ma aż 2 kwiaty:)






Wiem, wiem, kosmos to taki pospolity kwiat, ale co roku zbieramy jego nasiona, i wiosną wysadzamy.
Nie jest szczególnie wymagający, i sam się ładnie rozsiewa tworząc kolorową łąkę.


Część kwiatów hortensji ścięliśmy już do suszenia. 


A to już mały skrawek wczorajszej pracy na renowacją Ikeowskiej komody, do pokoju ucznia. Tak, tak, będzie u niego odrobina bieli, przeplatanej beżami, granatem i czerwienią.  W poniedziałek rozpoczęcie roku szkolnego, a my nadal nie mamy biurka i fotela, ale początek pierwszej klasy to w tym okresie bardziej sprawy organizacyjne niż nauka, więc myślę że jakoś się wyrobimy ze znalezieniem odpowiedniego mebla. 





sobota, 3 sierpnia 2013

Olejowanie deski podłogowej.

Otrzymujemy sporo zapytań odnośnie olejowania podłogi. Czym? jak? czy trudno? 
W komentarzach też jedna z Was, pyta czy można zaolejować deskę sosnową. Oczywiście można, ale taka podłoga nie będzie niestety trwała. Sosna jest miękka, i wszelkie odciski od mebli, krzeseł, zabawek itp. będą natychmiast widoczne. Dla jednych może być to atut, dla innych wada. To już pozostawiamy Wam. 
Generalnie jest tak, że sosnę powinno się zabezpieczać twardym lakierem, może być nawet matowy, lub satynowy. Połysk to trochę inna bajka. Dębina jest twardsza, a i tak widać zarysowania, ale nam to zupełnie nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. 
Olejowanie jest o tyle fajne że można je wykonać samemu. W każdej chwili możemy naprawić choćby kawałek zniszczonej części podłogi, co przy lakierze jest już trudniejsze, ale też wykonalne. 
Deska musi być oczyszczona, odpylona. My olejowaliśmy naszą podłogę po 3 latach, a powinniśmy to robić rokrocznie przez pięć kolejnych lat, by drewno się napiło oleju. Sosna czy inne miękkie drewno będzie piło go pewnie więcej!

Czym nakładać? My robiliśmy to zwykłym wąskim ławkowcem, potem rozcieranie bawełnianą szmatką, i drugą trochę suchszą, polerka. 
Więc zaczynamy od oczyszczenia drewna, następnie po kawałku, nakładamy pędzlem olej. Można wylać trochę na deski i rozetrzeć, albo nakładać pędzlem nabierając olej z pojemnika, tacki czy co tam macie. 
My nakładaliśmy olej na trzy deski, na długości ok 4 m. robiliśmy tak bo było słońce i olej szybko sechł:(. 
Jak już nałożymy odpowiedni areał drewna, chwilkę czekamy, dosłownie 2-3 minuty. Przygotowane wcześniej bawełniane szmatki sztuk dwie idą w ruch. Jedną kolistymi ruchami wcieramy olej w drewno. Olej pozostanie w miękkich warstwach drewna! Gdy to wetrzemy w drewno, bierzemy kolejną szmatkę, i zgodnie z usłojeniem trzemy delikatnie po linii prostej już. 
Ważne żeby nie dopuścić do wyschnięcia oleju, bo jak wyschnie to już tylko szlifierka oscylacyjna i trzeba będzie to zetrzeć. Jeśli mamy łączenie deski z kaflami, to kafle trzeba zabezpieczyć przed zabrudzeniem olejem, taśmą papierową. Podłogę można użytkować po ok 24 h.
Teraz kilka fotek. Mam nadzieję ze o niczym nie zapomnieliśmy. 
Nie jesteśmy profesjonalistami, więc nie mamy pewności czy tak się powinno robić. My robimy tym systemem i jest ok. 
Olejowana podłoga jest bardzo przyjemna w dotyku:)
















Miłej niedzieli:)