piątek, 29 marca 2013

Ko,ko, ko, ko, kolernie zimno.

Ozdabiania ciąg dalszy.
Od rana śnieg sypie jak oszalały, ale co tam, nas to już nie zraża. Jakbyśmy przywykli do tego. Kiedyś w końcu musi przestać padać prawda?
Skoro ozdoby się nie odnalazły, zakasaliśmy rękawy i dorobiliśmy parę jajek, i kolorowe drzewko. 
Na początek pokażemy jak zrobić szybko wiosenne wielkanocne drzewko.
 
1. Potrzebujemy styropianową kulę, troszkę jajek, mchu, kwiatów, i kolorowych dodatków. Pistolet do kleju, doniczkę, kawałek kijka, troszkę rafii czy wstążek. 
 
 2. Na początek naklejamy na kulę pojedyncze kwiaty, w różnych odstępach.



3. W puste pola sukcesywnie wciskamy na klej mech(UWAGA: ten leśny jest pod ochroną!!!), i inne ozdoby, wypełniając tym samym całą kulę.
 
 4. U dołu kuli( cokolwiek to znaczy), drążymy otwór na patyk.

 5. Kulę nasadzamy na patyk, całość wkładamy do doniczki wypełnionej piaskiem. Można też zagipsować na stałe drzewko. 


 6. Gotowa kompozycja.

Jajek ciąg dalszy: Jedno ozdobiliśmy gazetą, inne zaś musieliśmy spróbować tą samą techniką oklejania, ale materiałem(3,4. zdjęcie poniżej). Cięliśmy na kawałki len, i na rozcieńczony wodą vikol naklejaliśmy na styropianowe jajo. Jajko otrzymało dodatkowo odrobinkę koronki i wygląda dość fajnie, ponieważ klej uwydatnił fakturę materiału.



 


wtorek, 26 marca 2013

Wielkanocne zrobi się.

Witajcie.
Powiedzmy że za oknami że za naszymi oknami jest już piękna wiosna, udawajmy że śniegu nie ma, i że zima poszła sobie spać na dobre kilka miesięcy:). Wczoraj usłyszeliśmy iż meteorolodzy przypuszczają że u nas będzie jak w Afryce, tylko dwie pory roku. Ciepła i zimna, tyle tylko że z innymi temperaturami, że zniknie przedwiośnie i wiosna, nie będzie jesieni, a na dobre zagości lato i zima. Mam nadzieję że jednak się grubo mylą, bo ja bez wiosny żyć nie potrafię. Tak już mam, że wiosna to przecież wiosna, pora w której najlepiej się czuję.
Za parę dni Wielkanoc, a my zagubiliśmy cały karton z wielkanocnymi ozdobami:). Tak, tak zagubiliśmy i to we własnym domu. Jutro kolejne podejście do odnalezienia zguby, bo pewnie leży gdzieś na widoku, ale my go nie widzimy.
No dobrze może przejdźmy do podziękowań bo ostatnio po raz kolejny otrzymaliśmy piękny prezent od Kasieńki z Kreatywnego Życia, a jej ostatni poradnik na zdobienie styropianowych jaj, zainspirował  nas do własnej twórczej pracy:)

 
KASIU, jeszcze raz ogromnie DZIĘKUJEMY:).
 
Nasza linia produkcyjna miała swój start wczoraj, a jedno jajo pojechało nawet do przedszkola:) naszego młodego:)
 
 
 Powstało kilka jajek, i tutaj mały instruktaż na "jajka baletnicy", bo z baletnicą nam się skojarzył efekt końcowy:) pierwszego jajka które zrobiliśmy tym sposobem.
Oczywiście rzecz prosta i podobna do tego co pokazywała Kasia, i pewnie wiele z Was już pewnie robiło, ale może ktoś jednak skorzysta

1. Nacinamy nożykiem styropianowe jajko w poziomie



2. Dobieramy odpowiedni kawałek materiału, na tyle duży by po wciśnięciu pozostał jeszcze materiał do odcięcia


3. Teraz nożem kuchennym ( dobrze jak ma delikatne ząbki), wciskamy materiał w szczelinę. 

 
 
4. Nadmiar materiału odcinamy nożyczkami, pozostawiając małą falbankę.
 
 
5. Podobnie postępujemy z drugą połową jajka.
 

6. Na łączeniu materiałów obwiązujemy jutowym sznurkiem.


7. Tu już efekt końcowy.


 
Kolejną propozycją na ozdobę domu, czy wielkanocnego stołu, jest "ptasie gniazdo".
Potrzebujemy pęczek witek wierzbowych czy innych gałązek o prostym pokroju. Zbieramy je w pęczek, związujemy sznurem. Dół i górę przycinamy "na równo". Jeśli mamy dostęp do starego drzewa jabłoni, odcinamy kilka gałązek z których będziemy kleili gniazdo. Do całości potrzebujemy też trochę suszu z łąki, parę jajek i ozdoba gotowa.
 
 


Może to być ozdoba postawiona na podłodze, ale fajnie też się prezentuje jako ozdoba stołu.

 
 
Tutaj już tylko łąkowy susz, troszkę jajek, kwiatków i bluszczu;
 

ciekawie prezentują się też gałązki wspomnianej już jabłoni, z przyklejonymi sztucznymi kwiatkami, całość wstawiamy do wazonu, a za jakiś czas będą naturalne zielone listki.


 
 
 

Na koniec chcielibyśmy złożyć Wam z okazji nadchodzących Świąt dużo słońca na zewnątrz i w duszy:).
Do następnego:)


czwartek, 14 marca 2013

Stare nowe cykadło.

Hej, hej:)
Wczoraj wracając do domu, wdepnęliśmy na sekundkę do naszej ulubionej graciarni Pani Sylwii, oczywiście jak zwykle tylko zerknąć czy jest coś nowego , znaczy się starego:), i jak zwykle nasz plan że tym razem wychodzimy z niczym zawiódł. Ciągle znajdujemy tam coś co przykuje naszą uwagę, tym razem był to nowy, ale jakby w starym klimacie zegar ścienny. Jest fajny bo wygląda jak patelnia więc do kuchni jak w sam raz, jest z miedzi, wyprodukowany we Francji co nas zdziwiło że nie w Chinach i działa. 
Zostawiliśmy jeszcze tam ramę taką samotną, i niby nic, ale jakoś nie mogę przestać o niej myśleć, jakby tu ją zaaranżować, mam parę pomysłów, ale muszę to jeszcze przemyśleć. 



Pogoda nas nie rozpieszcza choć wczoraj było pięknie. Słońce jakbyśmy byli na Majorce, niebo zalane błękitem, żadnej chmurki, i lekko na minusie. Noce są gorsze bo termometry wskazują poniżej 10, ale za to śnieg w blasku księżyca wygląda jak obsypany diamentami. Poranki też cudne, bo drzewa oszronione jak w baśniach. Więc myślę że można wybaczyć naturze to opóźnienie w przyjściu wiosny:), dla takich widoków WARTO to zrobić:). 
Młody jeszcze troszkę zakatarzony, ale wczoraj nie mogliśmy odmówić sobie chwili relaksu i małej wojny na śnieżki. Początkowo miała być jazda na sankach, ale śnieg w tym słońcu kleił się i nici ze zjazdów. Tak więc mała biała wojenka na rozgrzewkę była w sam raz:)
Za oknem zima, wewnątrz  czuć już troszkę Wielkanoc, powoli zaczynamy wygrzebywać wielkanocne  gadżety. 


8 marzec też był:)


Ta gerbera jest bardzo wytrwała:), oczywiście jak mi żona powiedziała że jest żywa to się mocno zdziwiłem, bo byłem przekonany że jest sztuczna. Stała i stoi nadal w domu, ciągle taka jak na zdjęciu, a róże powyżej już nieco zmarniały.


A to już taki mały zwiastun naszego wkładu w wiosenne wydanie GC STYLE, oczywiście cała operacja na starym lustrze kro po kroku już niebawem w wiosennym wydaniu. 



wtorek, 5 marca 2013

Bzzzzzz........

Witajcie.
Myślę że dzisiejszy dzień, można już nazwać wiosennym. Słonko od rana przyświecało nam w drodze do pracy, i cały dzień ani jedna chmurka nie zakłóciła tego stanu, było ciepło, i tak bardzo przyjemnie. Tak długo czekaliśmy na ten dzień, i mamy nadzieję że tak słonecznych będzie już więcej. 
Dzisiejsze promienie obudziły pszczoły, które latały jak oszalałe w poszukiwaniu nektaru. Fajnie po tak długim okresie zimowego marazmu spojrzeć na te pracowite panie.

Jeśli u Was nie było jeszcze takich dni, to może chociaż te zdjęcia wprawią Was w wiosenny nastrój:):). 
Do następnego:).