wtorek, 7 lutego 2012

Weranda i inne ulubione miejsca na odpoczynek.

Witajcie.
Dzisiejszy post będzie odrobinę "autochwalebny", a to za sprawą najnowszego numeru Werandy Country .
Już piszemy w czym rzecz; otóż zeszłego pięknego lata, kiedy to lipcowe słońce wpadało przez okna do naszych wnętrz, zawitała do nas "przedstawicielka" owego czasopisma wraz z zaprzyjaźnionym fotografem. Pani o której mowa, to Asia z Zielonego Czółna (www.greencanoe.blogspot.com)  zapewne większość z Was zna ją samą lub  czyta jej bloga, a jeśli nie to szczerze polecamy lekturę, bo czyta się to na jednym oddechu. W kilku słowach o Asi: przesympatyczna, szczera do bólu, otwarta, wesoła, rozgadana, twórcza, wrażliwa, kreatywna drobna osóbka o wielkim sercu, i twardej głowie. Asia robiła u nas i o nas materiał właśnie  do Werandy, stylizowała nasze wnętrza, robiła wraz z Rafałem ( Rafał to fotograf) zdjęcia naszych skromnych wnętrz, w między czasie zabawiała nas swoim uśmiechem. Na jej przyjazd czekaliśmy bardzo długo, i nie cierpliwie, a to dlatego że podczas naszych wcześniejszych rozmów telefonicznych wydała nam się wyjątkowa, co się potwierdziło jak ją tylko poznaliśmy. Do dziś mimo upływu czasu, mamy ze sobą kontakt, i mamy nadzieję że polubiła nas tak mocno jak my ją. Asiu pozdrawiamy serdecznie z naszego wiejskiego zakątka:):)
No więc zeszłe lato okraszone było ogromną ilością dobrych emocji, i pozytywnej Zielonoczółnowej energii. Materiał z nami ( str.67), pracą Asi i Rafała możecie obejrzeć w najnowszym wydaniu Werandy Country. Chcemy również z tego  miejsca Im ogromnie podziękować za tak fajnie spędzony czas. Każdemu z osobna, Rafałowi za wesołą atmosferę na planie, a Asi za wszystko, za energię, za jej zaangażowanie i za możliwość poznania Asi, bo to wartość sama w sobie.

Cóż, myślę że wystarczy tego chwalipięctwa:)

Ostatnio na blogu anetasienudzi, przeczytaliśmy anegdotkę którą ostatnio opisywała w zawiązku z ich "maleństwem" które to stwierdziło kategorycznie że tato nie może z nimi już dłużej spać bo robi im ciasność:):).

I nasz młodzienieć potrafi zaskoczyć nas wyjątkowo często. Ostatnio mój mąż pozwolił mu na chwilę przy komputerze, pod warunkiem że spędzi przy nim czas w granicach rozsądku, a On nie zastanawiając się ani na chwilę zapytal: Tato, a jak daleko są te granice rozsądku??? przez chwilę zapadła taka dziwna cisza, bo ani ja, ani mój małżonek zaskoczeni nie wiedzieliśmy tak naprawdę co mu na to pytanie mamy odpowiedzieć, dopiero po chwili przyszła refleksja i chyba zdołaliśmy mu to jak najaśniej wytłumaczyć, gdzie to ta granica o której mowa jest:):):).

Dobrze że z nami jest nasz brzdąc bo pewnie nigdy byśmy się nie zastanwaiali na sensem takiego pytania, tymbardziej o takiej porze roku bo jak każdego roku, styczeń i luty jest dla nas jakiś mało kreatywny, mało sił i chęci na jakiekolwiek prace domowo-ogrodowe. Nie inaczej jest w tym roku, najpierw chroniczny brak zimy działał na nas nie zwykle dołująco, teraz z kolei kiedy była już nadzieja na najpiękniejszą dla nas porę roku czyli wiosnę, przyszły okropne mrozy wraz z nie wielką ilością śniegu. Teraz kiedy w ogrodzie większość roślin zaczęła się już budzić do życia, krokusy wzeszły na dosłownie 3 dni i pewnie już z nich nic nie będzie bo kwiaty zamarły z mroźnym uścisku. Ciekawe jak będzie z resztą roślin w naszym niby ogrodzie:), piszę niby bo on ciągle w powijakach. Jakoś nie możemy się zdecydować jak ma wyglądać, najpierw miał być wiejski, kolorowy, zaczęliśmy jak wariaci sadzić rośliny różnorakie, teraz jednak dochodzimy do wniosku że to trudna sprawa zrobić ogród wiejski by był naprawdę wiejski. Więc plan na ten rok: powściągliwość, więcej roślin zimozielonych i jakiś jednolity plan na ich sadzenie. Bo takie spontaniczne przyniosło ogromny zielony bałagan, tak więc wielkie ogrodowe porządki jak tylko te -25st. zacznie być bardziej ludzkie:). Dzisiejsze prognozy mówią o ociepleniu na koniec lutego, więc jeszcze troszkę i zaczynamy:).

Na osłodę mrozów może muzyczka? Co Wy na to?


Słowa tej piosenki są bardzo, ale to bardzo tym co odczuwamy do naszego synka. Co prawda tekst jest o płci przeciwnej, ale myślę że każda matka czy ojciec czują podobnie.


Gentle gentle sing to your child
Your companion for such a long long time
Beneath your heart
Her heart beats strong
Life of your life
Is safe in your arms

Touch her face
You gave her form
Child of this earth
Child of the sky
You are her voice
She has your eyes
This is her gift
The thread of life

Give her grace
Give her peace
Let her be strong
Let her be kind
She is your soul
And you are her strength
Bless her and guide her all of her life

Gentle gentle sing to your child
Your companion for such a long long time
Beneath your heart
Her heart beats strong
Life of your life
Is safe in your arms



delikatnie łagodnie zaśpiewaj swojemu dziecku
twojemu towarzyszowi na taki długi długi czas
poniżej twego serca
jej serce bije mocno
życie twojego życia
jest bezpieczna w twoich ramionach

dotknij jej twarzy
dałaś jej formę
dziecko tej ziemi
dziecko tego nieba
jesteś jej głosem
ona ma twoje oczy
to jest jej dar
nić życia

daj jej urok
daj jej spokój
pozwól jej być silną
pozwól jej być miłą
ona jest twoją duszą
a ty jesteś jej siłą
błogosław ją i strzeż jej przez całe jej życie

delikatnie łagodnie zaśpiewaj swojemu dziecku
twojemu towarzyszowi na taki długi długi czas
poniżej twego serca
jej serce bije mocno
życie twojego życia
jest bezpieczna w twoich ramionach


Z wielu coverów tej piosenki które mieliśmy okazję wysłuchać ci dwoje urzekli nas najbardziej.



W sprawach wnętrzarskich również nudy, sporo projektów i mebli do renowacji czeka też tak samo jak ogród na ocieplenie, a garażowa aura  nie zachęca mnie od takich prac.
To może kilka fotografii, takich zimnych i cieplejszych




I kilka migawek z naszych wnętrz, sporo gratów do renowacji, jak np. krzesła czy wiklinowe fotele przy stole, czekają na swoją kolej.




Kredens z którego jesteśmy dumni, bo i fajnie się wpasował w nasze wnętrza, a dwa sami go odnowiliśmy co sprawiło nam wiele przyjemności i radości, choć nie obyło się i bez małych nerwów:)


Świeczniki na chwilę obecną wyglądają dość smutno, ale już nie długo postaramy się dodać im odrobinę blasku.


Nie wielkie lustro doczekało się małego liftingu, a fotką z pachnącymi hiacyntami zakończymy naszą dzisiejszą opowiastkę w nadziei że wniesie odrobinę koloru w naszą  i Waszą wewnętrzną aurę.
Do usłyszenia? zobaczenia? 
jak kto woli:) 








35 komentarzy:

  1. Przepiękne wnętrze:)oglądam je w Werandzie non stop!gratuluję artykułu:) i pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. o chyba będę pierwsza :] dziękuję za wzmiankę o mnie . Gratuluję publikacji-obejrzałam i przeczytałam jednym tchem.Wnętrze wasze wiejskie ubóstwiam!I was już tez chociaż znam tylko z fotografii i krótkiej korespondencji:]
    Podziwiam konsekwencję w urządzaniu domu ,oraz to,że nadaliście mu niepowtarzalny przytulny charakter.Odnowione meble- że tak powiem "opad szczeny" :P

    pozdrawiam Anita (anita się nudzi ) ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. aaa i jeszcze jedno- Młody niezłego Wam ćwika zabił co :p polecam zapisywanie tych "złotych myśli". Ja prowadzę dwa zeszyty od kilku lat i powiem szczerze-cudownie się do tego wraca.

    OdpowiedzUsuń
  4. No my zbieramy się aby robić zapiski, i tak czas leci, a my dalej tego nie robimy. Ale myślę że to już czas:):). Dzięki za wizytę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ahh Przepięknie... Widziałam wcześniej w Werandzie, ale na początku miałam drobne wątpliwości czy to wy... Rozwiały się one z kolejnymi zdjęciami i tekstem. Niezwykłe wnętrza... Gratulujemy!!!
    My także trwamy w oczekiwaniu na cieplejsze dni, by rozpocząć kolejne mebelki...

    OdpowiedzUsuń
  6. witajcie. Trafiłam do Was prosto od Green Canoe :) i cieszę się, że do Was zajrzałam. I zaglądać do Was będę często, oj często. I nie tylko wtedy jak napiszecie coś nowego. Pięknie u Was i choćby dlatego będę zaglądać w Wasze progi. I zostałam 13 obserwatorem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. niebywale piękne wnętrza, z duszą i charakterem :) podziwiam za wyobraźnię, wyczucie i umiejętności w dawaniu meblom nowego życia! Będę na pewno częstym, wirtualnym gościem :) pozdrawiam serdecznie z Gdańska! Gosia

    OdpowiedzUsuń
  8. Tez trafilam z Green Canoe, a Werande zakupiono mi w Polsce i tam czeka na mnie, wiec bede podziwiac w kwietniu!Spodobal mi sie bardzo Wasz blog wiec bede zagladac..pozdrowienia z And wenezuelskich

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękujemy za wizytę u nas, i cieszymy się że coś co lubimy robić sprawia Wam "oczną" przyjemność. Jak tylko pogoda pozwoli na prace domowe, na pewno będą pokazane jej efekty:). Pozdrawiamy:). Zaciszni

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też trafiłam do Was prosto zielonego czółna :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. :)) oj, jak dobrze że Asia namówiła Was na bloga, wczoraj rozmawiałyśmy o Was i Waszym domku pomiędzy Asinymi wybuchami kaszlu :)) miło u Was i pięknie
    w moich ulubionych klimatach, będę odwiedzać Was i wpadać jak najczęściej, a post przeczytałam przy akompaniamencie piosenki, ooo wtedy czyta się podwójnie przyjemnie :))
    uściski!

    OdpowiedzUsuń
  12. Cieszę się ,że do Was trafiłam ( oczywiście za sprawą Asi ) , rozsiadam się na dłużej , podziwiam i czekam na więcej :)

    pozdrawiam

    Justyna

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytałam post na green canoe i już jestem na dłużej :)) Piękne, klimatyczne wnętrza! Cudnie jest u Was :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam Werandę i Werandę Country! Zachwyciłam się Waszym Domem, a później, przez Green Canoe - wiadomo...Cieszę się, że poprzez bloga można będzie jeszcze zagościć w Waszym Domu. Jest piękny! Bardzo podobają mi się odnowione meble, sama też szlifuję moje rodzinne starocie. Kredens po prostu powala, jest cudowny. Zachwycam się również przedpokojem,no i wieloma innymi przedmiotami, drobiazgami. Miło, że dzielicie się sposobami na renowację.
    Życzę wielu blogowych postów.
    Pozdrawiam serdecznie
    marta z ohmyhome.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. O - jak miło w Waszych rogatych blogowych progach :)
    Będę zaglądać na pewno bo takie kreatywne i twórcze miejsca przyciągają mnie jak magnes :)
    Mówicie, że ocieplenie idzie w nasze strony??? Oby! Bo przecież w takie mrozy to normalnie funkcjonować się nie daje!:)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  16. Łoł ile Was tutaj jest. Witajcie:):).
    Ula ja też z rozmawiałem z Asią, i przez chwilę czyłem się jakbym słyszał poranny silnik naszego diesla, podobne dźwięki wydaje w te mrozy:):).
    hej arco:), no dziś już -7, choć wczorajsza noc -19. wiosno przybywaaaaaaj:):)
    ohmyhome,ania.mania, justyna witajcie:).

    OdpowiedzUsuń
  17. O żesz Wy zdrajcy jedni:):):):):) Ula, Endriu - uduszę:):):) Jakie wybuchy kaszlu, jaki silnik?????, przecież ja brzmię jak poranny szum strumyka:):):)

    A tak już poważnie - Andrzej, Inesko ...dziękuję:)
    I trzymam kciuki z całej mocy za Wasze blogowe życie:)
    Jestem pewna, że Czytelnicy bardzo docenią talent, zapał i radość, którą rozdajecie wokół:)
    BUZIAKI!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ooooo Asieńka, jak zdrówko kochanieńka??? Dalej charczysz? bo nasz silnik dalej niestety:(, a strumyki u nas zamarznięte:).

    No powiem Ci że po tym jak napisałaś o nas u siebie nadal nie możemy wyjść z podziwu jak wiele ludzi tu zajrzało po wizycie u ciebie.Dzięki:)
    Wiesz żeby blog był poczytny, trzeba tak pięknie i lekko pisać jak Ty słońce, a to niestety nie każdy ma tak ot.

    I co muszę znaleźć jakąs fajną chalupę w pobliżu żebyś do nas przyjechala:):)?

    OdpowiedzUsuń
  19. Zapomniałbym, jak dodać zdjęcie zamiast tego logo bloga B? Jak to robicie

    OdpowiedzUsuń
  20. Hej jestem po wizycie na blogu u Asi :) Miała rację że jesteście fajnymi ludzmi :) Zostaję :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Andrzeju wejdź w swój profil na blogerze -> edytuj profil -> zdjęcie profilowe ->( załaduj fotkę )-> zapisz profil

    OdpowiedzUsuń
  22. Dzieki skulimka, już chyba to ogarnąłem:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Witam:) Ja również trafiłam prosto z bloga od Green Canoe. Bardzo mi się podoba Wasz blog i na pewno będę tu regularnie zaglądać. Mam takie pytanie, czy moglibyście mi Państwo napisać, jak odnawialiście ten stary kredens? Mam podobny (jest jedno zdjęcie u mnie na blogu), i chciałabym sama go odnowić, a nie bardzo wiem, jak się za to zabrać.
    Pozdrawiam serdecznie, Magda

    OdpowiedzUsuń
  24. Witam:)
    Zapowiada się bardzo ciekawy blog, który chętnie będę odwiedzać w wolnej chwili. Gratuluję udanej sesji! Muszę koniecznie poszukać tego wydania WC.

    Pozdrawiam i do zobaczenia w sieci:)
    Tomaszowa

    OdpowiedzUsuń
  25. piękne świeczniki z potencjałem :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Pięknie...już macie we mnie stałą czytelniczkę, jestem pod wrażeniem pięknych wnętrz i pięknych zdjęć:)Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  27. Big mama, też to widze w nich:)

    My little... my też jestesmy stałymi podglądaczami u Pani, i podziwiamy jak Pani ciągle coś zmienia w swoich wnętrzach:):)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  29. Oj, coś mi się skasowało :). Trafiłam kilka dni temu na stronie "Werandy" na fragment o Was i piszę z dość nietypową prośbą i nie jestem pewna czy zdradzicie mi sekret, ale wyczytałam, że specjalnością Waszego domu jest pewien ser i tu miałabym ogromną prośbę o przepis, aczkolwiek nie wiem czy mi go zdradzicie, ale musiałam zapytać. A co do domu, to absolutnie w moim typie, cudny, klimatyczny :). Pozdrawiam serdecznie.
    kate_1982@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  30. mała_czarna to przepis na zwykły twaróg, nic specjalnego. My obtaczamy go dodatkowo w ziołach. To nie jest tajna mikstura:))Czy to jest specjalność? ot ser, a że go lubimy to jest często, obecnie trochę mniej bo krówki od których mieliśmy mleczko mają pauzę bo się cielaczki pojawiły.

    OdpowiedzUsuń
  31. Jak u Was pieknie!!! Zakochalam sie w waszym salonie i czekam na wiecej zdjec z waszego domu. Tak sobie teraz siedze i mysle, ze u nas to dopiero jest w salonie brzydko i nudno:D Ciagle planujemy cos zmienic, ale a to nie ma czasu, a to szkoda pieniedzy:D
    Pozdrawiam
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  32. Widziałam tę Werandę. Piękne wnętrze!!!

    OdpowiedzUsuń
  33. There should not many websites with information like this man!

    Bookmarked!

    Here is my web blog having trouble getting pregnant the third time

    OdpowiedzUsuń