niedziela, 17 czerwca 2012

Dni morza..

Ostatni weekend minął nam na spokojnie, wybraliśmy się z młodym na dni morza, aby mógł zobaczyć, dotknąć i poczuć prawdziwe żaglowce. Decyzja o wypadzie była szybka i spontaniczna, bo u nas takie wypady wychodzą znacznie lepiej niż takie zorganizowane, wcześniej przemyślane.
Zabraliśmy więc chłopaków, syna i jego kuzyna, i jeszcze zanim najechały się tłumy pojechaliśmy poczuć ten klimat:). Jakoś nigdy wcześniej, mimo iż blisko, nie byliśmy na tej imprezie ze strachu przed tłumami. Staramy się raczej unikać takich masowych zlotów, ale tym razem spełniliśmy prośbę chłopaków.



Po zwiedzaniu żaglowców, przyszła pora na ciekawostki które kryły się tuż obok, w namiotach rozstawionych na ulicy. Właśnie podziwiają robaczki które żyją w naszym otoczeniu, i chyba te namioty zaciekawiły tych młodzieńców najbardziej, były jeszcze inne namioty m.in. z fizyką gdzie było równie ciekawie co tutaj.


I jeszcze coś ze "staro-nowości" które przygotowaliśmy do domu. Lustro kupione za parę złotych, drewniana taca to IKEA; w swoim oryginalnym kolorze drewna była taka nie wyraźna jakaś. Ta pleciona też gdzieś znaleziona w czeluściach jakiejś graciarni.
Efekt przed i po:



Tutaj widzicie drzwiczki do maleńkiej wnęki w naszej toalecie, nareszcie znaleźliśmy troszkę czasu by się tym zająć. Drzwiczki są już zamontowane, jeszcze tylko ostatnie szlify w postaci siatki,  uchwytów i myślę że będzie tak jak chcieliśmy by było. Drzwiczki wykonał nasz znajomy stolarz Pan Antoni:), my tylko je doszlifowaliśmy, pomalowaliśmy itd.
Miłego tygodnia:)

17 komentarzy:

  1. wspaniałe zdjecia, a pobielone rzeczy - świętne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wycieczka super,takie nie planowane są najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
  3. intrygujące są te drzwiczki czekam na fotki po ukończeniu wnęki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fotka na pewno się pojawi, bo chcemy pokazać jak małym kosztem można zmienić taką wnękę. Szukam tylko jeszcze klamki jakie bywały kiedyś w oknach.

      Usuń
  4. Świetne zdjęcia!
    A dla chłopaków ciekawa wycieczka.

    Pozdrawiam serdecznie i naprawdę bardzo mi było miło Was poznać. Fajnie, że mogliśmy się w czwórkę spotkać :)

    Do usłyszenia i do zobaczenia następnym razem.

    Ada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nam też jest miło że takie sympatyczne z Was ludki:), i jak już uporasz się z tymi opasłymi książkami i nauką liczymy na spotkanie:) przy kawie i ciachu.

      My również pozdrawiamy:)

      Usuń
  5. TEN Pan Antoni :p aż jestem ciekawa efektu końcowego :]

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia, taca po na 5 z +:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. niezmiennie zachwycają mnie Twoje zdjęcia:)
    p.s. wiesz, że jeszcze nie zabrałam się za malowanie mebli? Chyba zostawię to na długie i nudne zimowe popołudnia bo teraz każdą wolną chwilę spędzam w ogrodzie nawet deszcz mnie nie odstrasza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zima to dobry czas ze względu na długie wieczory, ale nie zbyt dobra na malowanie jeśli wnętrze nie jest ogrzewane. Teraz na zewnątrz farba schnie jak szalona, co zimą jest nie możliwe.
      Pozdrawiam/:)

      Usuń
  8. elegantka z pani żony:) i szpile i baleriny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj szpile to podstawa, baleriny od nie dawna:). Nie wiem ile z Was kocha szpilki ale moja żona wręcz ma bzika na ich punkcie:), choć czasami dla rozluźnienia zakłada i baleriny:)

      Usuń
  9. Fajowe zdjęcia! Jak zrobić, żeby bielone przedmioty nie były takie zupełnie białe, tylko szarawe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby były szarawe, to albo malowanie na biało, i na to jasno szarą farbą pędzlem malowanie na "sucho", lub rozwodnioną tą samą szarawą farbę wcieramy szmatką bawełnianą. W przypadku wikliny podobnie. Robiłem ostatnio "żyradnol" ze starego kosza wiklinowego, i najpierw pomalowałem cały na biało, i po wyschnięciu farby szerokim pędzlem malowałem po kawałku, i szybko szmatką ścierałem farbę, w ten sposób w zagłębieniach farba zostaje, natomiast wszelkie wypukłości pozostały białe. Fajny efekt.
      Można też przedmiot pomalować na szaro, po wyschnięciu wetrzeć biały olej, lub pastę do wybielania drewna. Wszystko zależy od tego jaki efekt chcemy uzyskać. Metod jest sporo.

      Usuń
  10. Noooo, zaimponowałaś mi tymi szpilkami!!!! Ja zawsze na jakiekolwiek zwiedzanki biorę byle płaskie kłapcie:))) Pięknie tu u Ciebie na blogu:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo udana metamorfoza. Rama lustra - rewelacja!

    Udanego weekendu.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń