Hello Everybody:), no proszę jak zajechałem angielszczyzną:), której w zasadzie nie znam:).
Dziś będzie mowa o małej zmianie jaka dokonała się w naszej kuchni, bo oprócz zmiany koloru, w kuchni pojawiła się nowa staroć.
Moja "współredaktorka" oczyściła nie tak całkiem dawno staroć, którą udało nam się zdobyć w "graciarni", i jej surowiutkie drewno potraktowała ługiem do drewna.
Wyszło tak jak na zdjęciu poniżej. Moim zadaniem było tylko zawieszenie jej tak by nie spadła:)
Po kolejnej nieudanej próbie doklejenia tradycyjnych haczyków do poprzeczki, zostałem zmuszony do wykonania kobiecego pomysłu. Powiem szczerze że to działa, a byłem dość sceptycznie nastawiony do pomysłu małżonki! Teraz nic się nie odkleja, więc nie muszę kolejny raz szukać jakiegoś kleju by naprawiać plastikowe "coś". Tutaj nie ma żadnej filozofii w zamontowaniu drewnianej poprzeczki. Jest prosto, łatwo, tanio i fajnie, a do tego to tylko chwila roboty.
Za kuchennym oknem jeszcze zielono, choć doczekaliśmy się już zmiany ubarwienia hortensji:)
Kompocik ze śliwek smakuje wybornie:)
A tu mała zajawka następnego posta:), chyba nie będę pisał którą zmianę pokażemy.
Do następnego:)
Serducho szybciej bije jak widzę u Was nowy wpis :))))
OdpowiedzUsuńKuchnia w nowej odsłonie prezentuje się pięknie a o cudnej narożnej staruszce nawet nie wspomnę :)
Trochę żałuję, że w ten sam sposób nie odnowiłam szafy, którą mam dla M. zwłaszcza, że nie była niczym pokryta. Ale kolejny kolor drewna w jednym pomieszczeniu, to chyba zbyt wiele.
Gwiazdkowe królestwo Waszego ucznia już bardzo mi się podoba i z niecierpliwością czekam na więcej :)))
Pozdrawiam Was ciepło :)
p.s. już chyba zawsze będę się uśmiechać na widok miniaturowych dyń :)) pan na targu dziwnie mi się przyglądał gdy na widok tych maleństw śmiałam się od ucha do ucha :D
Fajnie że akurat te dynie wzbudzają twój uśmiech na twarzy:).
UsuńGwiazdek ci u niego pod dostatkiem, nawet nie wiem czy nie przesadziliśmy z tym, ale poduszki, czy narzuty zawsze można schować:)
Piękne zmiany w kuchni !!!
OdpowiedzUsuńCzekam na następny wpis z wielką ciekawością.
Ps. Brr... zmarzłam w niedzielę na Miedwiu ;-) bardzo ciekawa impreza polecam na następny rok :-)
Do ostatniej chwili mieliśmy jechać, ale nie oczekiwanie mieliśmy nie zapowiedzianego gościa, którego bardzo dawno nie widzieliśmy, a to nasz PRZYJACIEL:)., więc wybór był oczywisty.
UsuńAle jak się uda to w przyszłym roku wpadniemy:)
Było rękodzieło? Pewnie tak skoro Ty tam byłaś:)
piękna kuchnia. Bardzo podobają mi się takie połączenia starych nowych mebli. A ługowanie to świetny sposób na bielenie! Wiem, bo w moim domu mam w ten sposób pobielona podłogę, drzwi i parapety :)
OdpowiedzUsuńpiekny koniec lata u Was.
A napisz jeszcze czy podłogę czymś po ługowaniu zabezpieczałaś????
UsuńKoniec lata ładny, ale ciągle czekamy na grzyby. Dziś w pełnym deszczu we trójkę poszliśmy sprawdzić, i nic. Trzy piękne kropkowane muchomorki tylko.
Witrynka wygląda cudnie! siatka hodowlana wpasowała się znakomicie. Muszę spróbować tego bielenia przez ługowanie, tylko póki co odpowiedniego przedmiotu mi brak. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTo czekamy ,aż coś się nawinie na rękę i dostanie koloru :):)
UsuńPozdrawiamy:):)
Przepięknie tam macie! wszystko od początku do końca dopracowane w najmniejszym nawet stopniu:) gratuluję, bo efekt powala:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo za miłe słowa:):)Pozdrawiamy:)
UsuńMebelek pięknie wyszedł. Z zainteresowaniem czytam u Ciebie o tym bieleniu bo mam zamiar pobielić boezerię i zupełnie nie wiem jak się za to zabrać.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBoazerię też będziemy bielić u rodziców. Sam się zastanawiam jak to ugryźć.
UsuńBoazerię albo doczyścisz do surowego drewna i cokolwiek białego. Ale doczyszczenie tego graniczy z cudem wręcz.
Ja planuję zmatowić powierzchnię szlifierką na wiertarce(wiertarką trzeba to robić ostrożnie bo będą miejsca gdzie zedrze lakier do drewna, i później będą wyłaziły żółte plamy!!!!), lub oscylacyjną, ręcznie zmatowię delikatnie szczeliny, i na to biała farba akrylowa.
Szafeczka wkomponowała się idealnie. Kuchnia piękna i patrząc na nią przekonuję się do płytek na podłodze, że jednak pasują do bieli, białych mebli.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i czekam na następne wpisy :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja kuchnia. Szafka cudna.
OdpowiedzUsuńCo do pokoju - dzisiaj czytałam Twój komentarz na blogu Kreatywne życie :), a właśnie miałam Ci pisać , że jest nas 3 blogerki, które równocześnie robimy podobne pokoje. Czekam z niecierpliwością na Twoje poczynania. Moje powoli wdrażam - oczekuję na tapetę :)
No to super,ja to chyba myślę że jest nas znacznie więcej jeśli chodzi o taki klimat w pokojach naszych maluszków:):)i bardzo fajnie bo to ciekawy i nienudzący się szyb tyl .
UsuńTa tapeta u Kasiuli z kreatywnego też nie daje mi spokoju ,ja myslałam o wyklejeniu nią szafy wewnątrz u mojego Misia bo jest w środku ciemnno brązowa:)pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo ładnie. Gdyby nie błędy ortograficzne byłoby idealnie. Myślę, że dbałość o poprawność językową jest wyrazem szacunku dla czytelnika. Stąd mój apel - proszę nie psuć sobie naprawdę fajnego bloga! :). Pozdrawiam. Magda.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPrzejrzałem i....
UsuńPostaram się bardziej przykładać do składni, przecinków itd., pewnie staję się analfabetą przez te wszystkie nowinki technologiczne, i pewnie też przez to że często piszę w pośpiechu, no ale nie ma się co tłumaczyć.
Pozostaje mi przeprosić jeśli to Cię i Innych tak uraziły błędy:), mimo wszystko zapraszam do zaglądania.
Pozdrawiam:
Z pewnością skorzystam z zaproszenia, bo naprawdę bardzo lubię do Państwa zaglądać :). Pozdrawiam serdecznie. M.
UsuńTo świetnie, cieszę się:)
Usuńwpadłam przez przypadek tutaj- jest ślicznie to do Pana właściciela/-i bloga , ale Pani Magdo nie znalazłam w całym poście ani jednego błędu ortograficznego... hmmm wskaże Pani choćby jeden jak się już czepiamy człowieka? ;) pozdrawiam Kaśka
Usuńwyszło świetnie, macie bardzo uroczą kuchnię:)
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńTaka przytulna Wasza kuchnia! Szafeczka wpisała sę w klimat rewelacyjnie. :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny wpis.
Pozdrawiam
Ewa
Dziękujemy bardzo i pozdrawiamy serdecznie:)
UsuńMam starą serwantkę dębową, którą mam zamiar odnowić i myślałam o pomalowaniu na biao i schabby schic, ale teraz spodobał mi się wygląd Waszej szafki. Tylko mam pytanie, jak myślicie, czy jak zedrę lakier i zaszpachluje dziurki po kornikach ( już wybitych) to nie będzie widać tej szpachli?? I czy uda się uzyskać taki piękny kolor ??
OdpowiedzUsuńOsobiście uważam że dziurki po małych mieszkańcach powinnaś pozostawić.
UsuńJeśli jednak je zaszpachlujesz, to proponuję drobnym papierem zetrzeć nadmiar szpachli i nie powinno być to wówczas widoczne.
Kolor na dębinie może jednak być nieco inny.
Jutro spróbuję załugować dębową deskę i zobaczę jak to będzie wyglądało. Dam znać.
Już po próbie z dębiną. Kolor jest podobny, jednak wygląda dużo szlachetniej i ładniej moim zdaniem:).
UsuńPięknie u Was!! Szafeczka sliczna i pasuje idealnie !!!
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodac,ze dojrzałam "mój" czajnik :)))
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Fajne te nasze:)czajniki prawda:).My nasz mamy dzięki Kasi z kreatywnego:):)pozdrawiamy:)
UsuńKuchnia zachwycająca-napatrzeć się nie mogę:-)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
o jak cudnie!!!!
OdpowiedzUsuńWow, piękna ta szafeczka, podobnie jak cała reszta.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak ją tylko zobaczyliśmy ,to od razu poczuliśmy do niej miętę:)pozdrawiamy:):)
UsuńFajnie się wkomponowała ta witrynka. To wybielanie coraz bardziej mi się podoba. A hortensje !!! a widok z okna!!!Pozdrawiam zachwycona
OdpowiedzUsuńI jest bardzo łatwe :)::)No i fakt hortensje są piękne a ususzone cieszą oko zimą:)Pozdrawiamy:)
UsuńKuchnia jest wprost idealna... nie rozumiem dlaczego nie trafilam wczesniej na tego bloga. Ile rzeczy mnie ominelo... nie wybacze sobie tego; (
OdpowiedzUsuńBardzo nam miło Czarodziejko:):)
UsuńDiabeł tkwi w szczegółach - świetnie dobrane dodatki!
OdpowiedzUsuńcudowna kuchnia:) podziwiam:)
OdpowiedzUsuńWitam!Przepiękny dom...:)Mam małe pytanie odnośnie płytek,a właściwie "cygar".Mąż będzie kładł takie same w łazience i zastanawiamy się jak dociąć te cygara,żeby ładnie stykały się w kątach i na narożnikach zewnętrznych...Te cygara są bardzo wypukłe...:O.Czy sami kładliście te kafle,czy może jakiś spec?Pozdrawiam!Ania
OdpowiedzUsuńPrzecudowny blog, który znalazłam przypadkiem w Forum Muratora. Taki naturalny, który powstał bo autor ma wiele do przekazania i pokazania!!! Nie macie wystylizowanych do bólu wnętrz, zaprojektowanych z wizualizacją co do najmniejszego detalu, lub też wnętrz koszmarnie drogich, ale robionych na modłę "rustykalnie i wiejsko,i prawie tanio". Świetne zdjęcia, autorskie pomysły, swoje własne i bezcenne pomysly. Błędy ortograficzne? Wpis jakiejś Magdy lekko mnie rozbawił. Tak sobie pomyślałam, że jak nie masz gdzie wsadzić szpilki, a koniecznie chcesz, to zawsze znajdziesz miejsce.....I tyle. Taka nasza polska natura....A szkoda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Jesteście fantastyczni i proszę nie zmieniajcie się!!!!
Lissel
Piękny dom:)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych blog, bo chętnie będę czytać kolejne wpisy.
Pozdrawiam:)
pieknie tu u Was :) a szafka super.. uwielbiam drzwi z siatką zamiast szyb :) sama mam2 projekty zabudowy własnie z taki drzwiami i czekam na wolną chwile :) bede do Was zagladac :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe zmiany, remont i renowacja mebli kuchennych to nie byle co :)
OdpowiedzUsuń� https://imgur.com/a/03d5ljb https://imgur.com/a/51jwJWT https://imgur.com/a/FZG8Sk5 https://imgur.com/a/4DF87jw https://imgur.com/a/iWaFNBy https://imgur.com/a/obco5q2 https://imgur.com/a/klH3PzR
OdpowiedzUsuń