środa, 30 maja 2012

Ogród w skali makro.

Dziś będzie krótko i szybko, parę migawek zieleni z naszego "zagajnika". Sam nie wiem kiedy to co ma być kiedyś ogrodem w końcu nim będzie. Na razie jest ? Jakby to nazwać? Chaos? Tak to idealne słowo na stan obecny:):):). Tak więc zdjęcia w skali makro, ale i to nie do końca, bo szkiełko którym dysponuję ma w nazwie makro, ale jakością nie "zabija", a i odwzorowanie nie jest takie jakiego bym oczekiwał. Ale jak to mówią jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. 

Mam nadzieję że moja żona w końcu doczeka się w tym roku pachnących kwiatów piwonii. Ciągle stawało coś na drodze. A to mróz majowy, a to jakieś robactwo, a to  nornice, a........

                                                 

                                                         Krzewuszka nigdy nie zawodzi,

 ja mam nadzieję na własne jabłka w tym roku, bo i jabłonie atakowały przeciwności losu. 
Jak tylko będą dojrzałe, jabłecznik z kruszonką obowiązkowo, a do tego na ciepło i z bitą śmietaną, polany gorzką czekoladą, przy latte machiatto:)


Znacie zapach wiciokrzewu? Jak nie to czas poznać ten piękny aromat, szczególnie wieczorem, jego zapach roznosi się bardzo intensywnie 


 Teściowa:):):), ujarzmiła nam trawę oplatając ją wiankiem:):)


 Jedne przekwitają, inne zaś dopiero zaczynają kwitnąć:)


I nasza mocno sfatygowana "pergola" postawiliśmy ją z nadzieją że oplecie ją z jednej strony pachnący wiciokrzew, a z drugiej wisteria,  z tym że zabrakło nam wyobraźni na to by przewidzieć że to za mizerny materiał by podołać sile oplotu wisterii:). W tym roku stanie w to miejsce solidna drewniana pergola.

Cóż będę kończył, jutro wielki dzień. W przedszkolu młodego panie zaplanowały wystawienie dzieciom sztuki pt. "Ulica kolorowa" jako prezentu na dzień dziecka. To już w piątek nasze maluchy mają swój dzień, ( z uwagi na ograniczenia czasowe wielu rodziców musieliśmy zorganizować to na czwartek). Tym razem to my rodzice, mamy wykazać się  grą aktorską, i tak mi przypadła rola pana Hilarego, oraz małe epizody straganiarza i dziecka:), a mojej  żonie rola kalarepki :):):). Tak więc trzymajcie za nas kciuki bo jakby nie było trema będzie ogromna, przecież widownią będą najszczersi krytycy na świecie, więc nie możemy dać plamy:). 
Ale jak tu się nie starać dla kogoś kto przychodzi i pokazuje własnoręczny tatuaż narysowany długopisem na ręce z treścią: KOHAM MAMO
                       KOHAM TATO.

Kilka dni wcześniej przyniósł nam karteczkę z taką treścią:), na ortografię przyjdzie czas jak pójdzie do szkoły w przyszłym roku:). Teraz rozkoszujemy się tym że robi to sam, i przede wszystkim tym że robi to tylko dla NAS:):):),i tylko po to żeby sprawić nam przyjemność.

Tutaj mamy coś do posłuchania dla WAS, my ten kawałek uwielbiamy:

Miłego weekendu:)

17 komentarzy:

  1. Fotki niby makro ale widać, ze macie niezły kawał ogrodu do zaaranżowania :P
    pozdrawiam karola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem czy to kawał? Kawałeczek i owszem, ale kawał to nie:), ale nawet na takim maleństwie pracy co nie miara, i gdyby nie teście to chwasty by nas zarosły:):)

      Usuń
  2. Cóż to za szkło??? Czekam na fotorelację z przedstawienia! Pozdrawiam najserdeczniej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juka SIgma 17-70 Macro HSM, ale jakość w porównaniu do tego co wypluwa nikonowska 50 1.4 jest marna.

      Usuń
  3. Zdjęcia z ogrodu śliczne,wianek zrobiony przez teściową baaaardzo fajnie się sprawdził.Moja krzewuszka w tym roku też mnie nie zawiodła :).Powodzenia w przedszkolu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj ten wianek to super patent! muszę koniecznie zgapić :) A u mnie już piwonie w pełni rozkwitu, po bzie nawet wspomnienia już nie ma, tamaryszki też już praktycznie zzieleniały a krzewuszki mają kwiatów więcej niż liści :) Wiciokrzewy pachną pięknie, to prawda, ale u mnie już jaśmin zawojował aromatem caaały ogród :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne kwiaty, jest co podziwiać w Waszym ogrodzie. Aktualnie czekam na piwonie.
    Pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne zdjęcia :)
    Uwielbiam makro roślin. Gorzej jeśli byłyby to robaki :P
    Zapraszam na candy. Dziś ostatni dzień.

    OdpowiedzUsuń
  7. a u mnie, na zachodzie kraju, już po piwoniach. Ostatnie kwiaty, jeszcze w pąkach zebrałam i cieszą moje oczy, stojąc w wazonie. Dobrze, że są takie trwałe :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przedstawienie się udało i było meeega zabawnie. Jak tylko fotki będą gotowe to pewnie poświęcimy temu zdarzeniu osobny wpis:).

    Magda u nas jest taki dziwny mikroklimat i wszystko kwitnie później, przymarza częściej i ogólnie jest jakoś inaczej.

    Dziękujemy za wizytę blogerki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chaos ? No nie powiedziałabym....bardzo ładnie u Was!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Trafiłam do Ciebie z Green Canoe Style, a Tutaj taj pieknie! Lecę czytać wsteczne posty.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękne zdjęcia :)
    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowne migawki z ogrodu, moje piwonie i wiciokrzew jeszcze nie kwitną z racji młodego wieku, a krzewuszka jest na mojej liście kolejnych zakupów jesiennych:) ciekawi mnie co to za trawa ta opleciona wiankiem? A te nakrapiane kwiaty to alstromeria? Zimuje w gruncie? Jak ją zabezpieczasz? Pozdrawiam całą rodzinkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy to pierwszy raz, więc nie potrafię odpowiedziec czy zimuje:):):).

      Usuń